[ Pobierz całość w formacie PDF ]

w Europie jest ucisk Wolności i walka o nię, tam jest walka
o Ojczyznę, i za tę walkę bić się wszyscy powinni.
Powiadano dawniej narodom: Nie składajcie broni, póki
nieprzyjaciel trzyma jedną piędz ziemi waszej; ale Wy po-
wiadajcie narodom: Nie składajcie broni, póki despotyzm
trzyma jedną piędz ziemi wolnej.
Bo i Francuz, i Anglik, i Niemiec bronią własności swej i
nienawidzą nieprzyjaciół swych. A przecież kiedy Francuz i
Anglik, i Niemiec podróżują między ludami, tedy ludy nie
wychodzą spotykać ich i śpiewać im pieśni ich.
A Was spotykają i ugaszczają, i śpiewają Wam pieśni Wa-
sze, bo czują, że Wy wojujecie za wolność świata.
A przetoż jeśli Wasza nauka o Wolności i Wasze poświęce-
nie się dla niej nie będzie doskonalsze od nauki i poświęce-
nia się Francuzów i Niemców, i Anglików, tedy zaprawdę
powiadam Wam, nie wnijdziecie do Ojczyzny Waszej.
Powiadał CHRYSTUS do narodu wybranego od BOGA: Je-
śli ty, narodzie Abrahamowy, nie pójdziesz za mną, tedy
BÓG odrzuci plemiÄ™ twoje, a z kamieni wzbudzi synów
Abrahamowi; co znaczyło, iż z Greków i Rzymian zrobi
chrześcijany.
A Polak mówi Francuzom i Anglikom: Jeśli wy, dzieci
WolnoÅ›ci, nie pójdziecie za mnÄ…, tedy BÓG odrzuci plemiÄ™
wasze, a wzbudzi obrońców Wolności z kamieni, to jest z
Moskalów i z Azjatów.
NASK IFP UG
Ze zbiorów  Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG
48
Albowiem kto odrzuca wezwanie Wolności, odrzucony bę-
dzie od oblicza jej.
Była pewna królowa, która wezwała żołnierza prostego na
wodza wojsk i rzekła: Pobij wszystkich nieprzyjaciół moich,
a ja ci dam połowę królestwa i będę żoną twą.
Ów żoÅ‚nierz pociÄ…gnÄ…Å‚ w pole, i szÅ‚y za nim wojska, którym
rozkazywał w imię królowej, i bił nieprzyjacioły, i stał się
możny i sławny.
Rzekł więc do królowej: Czas już, Pani, abym z tobą ożenił
się i królował spokojnie. A królowa rzekła: Nie czas jeszcze,
bo jeszcze nie pobiłeś wszystkich nieprzyjaciół moich.
Tedy wódz rozgniewany rzekł: Oto starzeję się i utyłem, a
mam ustawicznie wojować za tę kobietę ; osiądę lepiej w
dobrach mych i będę odpoczywał. Więc osiadł w dobrach i
zostawił granice bez obrony, a nieprzyjaciel wzmógł się i
przyciągnął do dóbr jego, i zaczął niszczyć.
Tedy on wódz zerwał się i wyjechał do ludu, i zaczął wołać:
Uzbrójcie się, a idzcie za mną bronić dóbr moich, jak daw-
niej chodziliście za mną, kiedyśmy zwyciężali zwycięstwa-
mi wielkimi.
Ale ludzie rzekli: A co ty jesteś za jeden, głupi człowieku,
żebyśmy szli za tobą bronić dóbr twych? Dawniej szliśmy za
tobą, boś nas wzywał w imię królowej, ale teraz już nie je-
steś hetmanem jej, i jesteś prosty człowiek, jako i drugi. I
odpędzili go.
Bo królowa już sobie wybrała drugiego prostego żołnierza, a
ten stał się wodzem, i słuchano go, i zwyciężył.
Otóż królową jest Wolność, a wodzem jej był Francuz.
XXII
Gdy w pielgrzymstwie Waszym przyjdziecie do miasta ja-
kiego, błogosławcie mu mówiąc: Wolność nasza niech bę-
dzie z wami. Jeśli Was przyjmą i usłuchają, tedy wolni będą;
NASK IFP UG
Ze zbiorów  Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG
49
a jeśli Wami wzgardzą i nie usłuchają Was, i wypędzą, tedy
błogosławieństwo Wasze do Was powróci.
Odchodząc z miasta i kraju bezbożnego, niewolniczego i
ministerialnego, otrząście proch z obuwia Waszego, a za-
prawdę powiadam Wam, iż lżej było Tulonowi i Nantes, i
Lugdunowi w dniach Konwencji, nizli będzie miastu onemu
w dniach Konfederacji Europejskiej.
Albowiem gdy Wolność zasiędzie na stolicy świata, będzie
sądzić narody.
I rzeknie do jednego narodu: Oto byłam napastowana od
zbójców i wołałam do ciebie, narodzie, o kawał żelaza do
obrony i o garść prochu; a tyś mi dał artykuł gazety. A naród
ów odpowie: Pani moja, kiedyż wołałaś do mnie? I odpowie
Wolność: Oto wołałam ustami tych pielgrzymów, a nie słu-
chaliście mnie; idzcie więc w niewolę, kędy będzie świst
knuta i chrzęst ukazów.
I rzeknie Wolność do drugiego narodu: Oto byłam w utra-
pieniu i w nędzy i prosiłam ciebie, narodzie, o opiekę prawa
i o opatrzenie; a tyś na mnie rzucał ordonansami. I odpowie
naród: Pani moja, kiedyś przychodziła do mnie? I odpowie
Wolność: Przychodziłam do ciebie w stroju tych pielgrzy-
mów, a tyś mną wzgardził; idzże więc w niewolę, kędy bę-
dzie świst knuta i chrzęst ukazów.
Zaprawdę mówię Wam, iż pielgrzymstwo Wasze stanie się
dla mocarstw kamieniem obrazy.
Odrzuciły mocarstwa kamień Wasz od budowy europejskiej,
a oto kamień ten stanie się kamieniem węgielnym i głową
przyszłej budowy, a na kogo on upadnie, tego skruszy; a kto
nań potknie się, ten upadnie i nie powstanie.
A z wielkiej budowy politycznej europejskiej nie zostanie
kamień na kamieniu.
Bo przeniesiona będzie stolica Wolności.
Jeruzalem, która mordujesz ludzi mówiących o Wolności,
mordujesz proroki twoje; a lud, który morduje proroki swe,
uderza sam siebie w serce swoje, jako szalony samobójca.
NASK IFP UG
Ze zbiorów  Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG
50
Przyjdzie na JudÄ™ i Izraela ucisk wielki.
XXIII
Rządcy francuscy i mędrkowie francuscy, którzy gadacie o
Wolności, a służycie despotyzmowi, legniecie między lu-
dem waszym i despotyzmem obcym, jako szyna żelaza zim-
nego między młotem i kowadłem.
I bici będziecie, a żużle z was i iskry z was lecieć będą na
kraj świata, i rzekną narody: Zaiste, kucie tam jest wielkie,
jako w kuzni piekielnej.
I będziecie wołać do młota, do ludu waszego: Ludu, daruj, a
sfolguj, bo gadaliśmy o Wolności. A młot rzeknie: Gadałeś
inaczej, czyniłeś inaczej. I spadnie z nową mocą na szynę.
I będziecie wołać do despotyzmu obcego, jako do kowadła
głuchego: O despotyzmie, służyliśmy tobie, zmiękcz się, a
zrób otwór, abyśmy się skryli od młota.
A despotyzm rzeknie: Inaczej czyniłeś, inaczej mówiłeś. I
wystawi wam grzbiet twardy i zimny; aż będzie przekuta
szyna tak, że jej nikt nie pozna.
Rządcy angielscy i mędrkowie angielscy, nadymacie się z
rodu waszego i mówicie: Mój dziad był lordem, a pradziad
królem, żyjmy więc w przyjazni z krewnymi naszymi, pa-
nami i królami Europy; a oto przyjdą dni, iż będziecie wołać
do ludu: Daruj nas życiem, bo nie było w rodzie naszym ani
jednego króla, ani jednego lorda, ani jednego eskwajra.
A wy, kupcy i handlarze obojga narodów, łaknący złota i
papieru dającego złoto, posyłaliście pieniądz na zgnębienie
Wolności, a oto przyjdą dni, iż będziecie lizać złoto wasze i
żuć papier wasz, a nikt wam nie przyśle chleba i wody.
Słyszeliście o głodach takich, że matki jadły dzieci swe; ale
głód wasz będzie sroższy, bo powiadam wam, że będziecie
obrzynać uszy bliznim swym i uszy samym sobie, i piec, i
jeść. Bo zasłużyliście, abyście byli bez uszu, jako są szel-
mowie.
NASK IFP UG
Ze zbiorów  Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG
51
XXIV
Te są Księgi narodu i pielgrzymstwa polskiego, nie wymy-
ślone, ale zebrane z dziejów polskich, i z pism, i z opowia-
dań, i z nauk Polaków, ludzi pobożnych i poświęconych za
Ojczyznę, Męczenników, Wyznawców i Pielgrzymów. A
niektóre rzeczy z łaski Bożej. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • leike.pev.pl