[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Chodziłam ze wszystkimi typami mężczyzn, wszelkich kształtów i rozmiarów. A
potem jednego dnia w drzwiach pojawił się ten właściwy i był dosłownie antytezą
wszystkiego, czego, jak mi się wydawało, chciałam.
Innymi słowy, nie był przysłowiowym niegrzecznym chłopcem.
Kiedy Naomi miała trzydzieści pięć lat, czekała kiedyś na taksówkę przy Madison
Avenue, ubrana w kostium i wysokie obcasy. Przemknął obok niej długowłosy facet na
motocyklu i nie zwrócił na nią uwagi.
- I nagle minęło mi całe zauroczenie tym typem głodującego, wiecznie
obiecującego artysty. Zawsze to ja musiałam płacić za ich pieprzone obiady.
Carrie idzie na promocję książki do muzeum, bierze ze sobą Sam. Nie widziała
Sam od dłuższego czasu. Nie widziała żadnej ze swoich przyjaciółek od dłuższego czasu,
bo spędza cały czas z Mr. Bigiem. Teraz obie są ubrane w czarne spodnie i czarne,
skórzane kozaczki. Kiedy idą po schodach, mijają się z Z.M., potentatem medialnym,
który schodzi do swojego samochodu.
- Zastanawiałem się właśnie, co to za kobitki tak walą po chodniku - śmieje się
Z.M.
- Nie walimy - rzuca Sam. - Rozmawiamy.
Kierowca trzyma otwarte drzwi limuzyny.
- Zadzwoń do mnie kiedyś - mówi Z.M.
- Ty zadzwoń - odpowiada Sam. Wiadomo, że żadne tego nie zrobi. - Sam
wzdycha. - No to jak tam z Mr. Bigiem?
Carrie zaczyna się plątać i gmatwać, przechodzi przez cały swój rytuał  sama nie
wiem . Planują jechać razem do Aspen, on mówi już o wspólnym wynajęciu domu na
lato, ale ona nie jest go pewna i...
- Och, dajże już spokój - przerywa jej Sam. - Chciałabym mieć chłopaka. Na litość
boską, żałuję że nie mam kogoś, z kim chciałabym spędzać weekendy.
W Nowym Jorku jest wielka różnica pomiędzy kobietami, które wychodzą za maż,
a tymi, które nie wychodzą.
- Chodzi w skrócie o to - mówi Rebecca - żeby w końcu odpuścić. Dać sobie spokój
z wymysłami, że powinnaś wyjść za Morta Zuckermana.
- Ja zawęziłam poszukiwania do trzech cech - dodaje Trudie. - Mądry. Z sukcesem.
Słodki.
Te, które za maż wychodzą, nigdy nie wątpią w to, że znajdą męża.
- Zawsze byłam pewna, że może i zajmie mi to tyle czasu, ile mi zajmie, ale się w
końcu stanie - mówi Trudie. - Byłoby potworne, gdyby było inaczej. Dlaczego nie
miałabym wyjść za mąż?
Ale Manhattan to wciąż Manhattan.
- Trzeba zrozumieć, że jeśli chodzi o społeczne przystosowanie mężczyzn,
przygotowanie ich do małżeństwa, to Nowy Jork jest okropnym miejscem - mówi Lisa. -
Wolni mężczyzni nie przyjaznią się z parami. Nie są przyzwyczajeni do zjawiska rodziny,
bliskości. Trzeba ich tam mentalnie  przeprowadzić .
Wypracowana przytulność Carrie i Mr. Big idą na bal charytatywny do starego
teatru. Spędzają piękny wieczór. Carrie ma zrobioną fryzurę. Wygląda na to, że ostatnio
Carrie ma ciągle zrobione włosy. Skarży się fryzjerowi:
- Nie mogę sobie na to pozwolić.
- Nie możesz sobie na to nie pozwolić - stwierdza jej stylista.
Przy obiedzie Mr. Big zasiada przy stole ze swym cygarem i z nonszalanckim  a co
mi tam , przesuwa tabliczki z nazwiskami tak, żeby mogli siedzieć obok siebie. Przez cały
wieczór trzymają się za ręce, aż jeden z dziennikarzy plotkarskiej kolumny podchodzi do
nich z komentarzem:
- Jak zwykle nierozłączni.
Potem mają naprawdę dobry tydzień. Aż nagle coś przeskakuje w mózgu Carrie.
Może dlatego, że poszli na obiad do jego przyjaciół i byli tam ludzie z dziećmi. Carrie
jezdziła z dzieciakami plastikowymi samochodzikami po ulicy przed domem, ale jedna z
dziewczynek ciągle ze swojego samochodziku wypadała. No i wyszli rodzice i zaczęli
wrzeszczeć na dzieci, żeby wracały do środka. To nie było w porządku, bo przecież
żadnemu dziecku nic się nie stało.
Carrie decyduje, że musi znów podręczyć Mr. Biga.
- Czy według ciebie jesteśmy ze sobą blisko? - pyta tuż przed snem.
- Czasami - odpowiada Mr. Big.
- Czasami to dla mnie za mało - mówi ona. Zaczyna go męczyć, aż on błaga, żeby w
końcu dała mu spać.
Kiedy Carrie budzi się rano, stwierdza, że jej nie przeszło, i dalej marudzi. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • leike.pev.pl