[ Pobierz całość w formacie PDF ]
usta zeszły w dół do jej piersi. Starożytne słowa wbite w jego
głowę, słowa rytuału odciśnięte w nim przed jego
narodzinami. Raz wypowiedziane, i nie było już odwrotu.
Traian i Joie będą związani na wieczności.
Cichy dzwięk wydostał się z jej gardła wzywając go. Jego
język drażnił i tańczył na jej napiętej sutce, łapał krople wody,
zraszające jej skórę.
"Biorę sobie ciebie na życiową partnerkę. Należę do Ciebie.
Ofiaruję Ci moje życie." Jego ręce obrysowały kształt jej
ciała, przesuwając się do wypukłości jej piersi.
Twarz miał mroczną, z intensywnością spojrzał w jej oczy.
Joie poczuła dziwne szarpnięcie w okolicy serca. Część jej
odczuwała strach, chcąc zawołać go aby się zatrzymał, ale
druga części odebrała jego słowa, rozumiejąc znaczenie
każdej z obietnic, którą wypowiedział. Jej ręce ześlizgnęły się
na jego klatkę piersiową, i pochyliła się smakując jego skórę,
ostrymi zębami przecięła skórę tuż nad jego sercem. Nigdy
nikogo nie gryzła, ale coś wzywało ją do wbicia zęby głęboko,
aby połączyć ich ze sobą. Jej język wirowały po jego
twardych mięśniach.
Tłumaczenie franekM
Zabijała go. Jego ciało bolało, twarde, płonęło z bólu, był
zdesperowany dążyć do ulgi. "Daję ci moją ochronę, moją
lojalność, moje serce, moją duszę i moje ciało. Biorę w
posiadanie to wszystko, co twoje. Twoje życie, szczęście i
twoje dobro zawsze będę szanować i stawiać nad swoim po
wszystkie czasy. Jesteś moją życiową partnerką, związaną ze
mną na całą wieczność i zawsze będziesz pod moją opieką. "
Słowa wypowiedziane przez niego, były rytuałem wiążącym
Karpatian, starym jak świat. Czuł jak tysiące drobnych nitek
wiąże ich ze sobą, ponieważ mieli być połączeni.
Złapał jej podbródek w rękę i podniósł jej twarz znajdującej
ustach niemal na oślep, chcąc ją pożreć. Otworzyła dla niego
usta, wtapiając się w niego.
Traian chwycił ją w ramiona i całując dziko zaniósł do łóżka,
okręcając ją tak na swoich kolanach, aby jego ciężka erekcja
wciśnięta była mocno w jej pośladki.
Szepnął cicho w swoim języku, silne polecenia, paznokciem
przejechał przez swoją pierś rysując linię.
Joie pocałowała go w gardło, ustami zsunęła się w dół jego
szyi, bezbłędnie odnajdując jego pierś i bliznę na niej. Gorący
płomień wybuchnął w nim, wywołując burzę emocji i
sensacji. Przytrzymał tył jej głowy dłonią, przyciskając ją do
siebie, zachęcając do wymiany.
Gorąco przelewało się przez jego ciało. Płonął dla niej, jego
ciało twarde i obolałe od potrzeb, tak jak przyjemność
przetaczała się przez niego.
Traian odsunął się, obniżając Joie tak, aby było jej bardziej
wygodnie, przesuwając ją w dół, nie przerywając kontaktu
między ich ciałami. Kiedy był pewien, że wzięła tyle ile
wymaga wymiana, szepnął polecenia by się zatrzymała i
zamknął jego ranę. Jego usta od razu znalazły się na jej ustach,
kradnąc jej oddech, jednocześnie oddając swój własny.
Tłumaczenie franekM
Joie nie pamiętała, jak znalazła się pod nim, jego biodra
wciśnięte między jej nogi. Jego ręce były wszędzie, głaskały,
pieściły, podrażniały. Nie było miejsca na jej skóry, którego
by nie zbadał. Usłyszała swój własny krzyk, gdy jego palce
zatonęły głęboko w niej, poczuł jej mięśnie zaciskające się
mocno wokół niego. Była gotowa. Oczekująca. Rozpaczliwie
pragnąc jego inwazji. Jej palce zacisnęły się na jego biodrach,
przyciągając go do siebie w szalonej próbie znalezienia ulgi.
Nigdy nie potrzebowała ani nie chciała czegoś więcej niż
poczuć go głęboko w środku.
Traian, pewien, że była gotowa na niego, przyciągnął jej
biodra i wypełnił ją jednym długim, głębokim pchnięciem.
Sapnęła z przyjemnością, wyginając się w łuk, ku niemu,
kiedy zagłębiał się w niej. Krzyknął, niezdolny zachować
milczenie, kiedy jeszcze urósł w niej. Była jedwabiście śliska,
gorąca i aksamitna, a jej pochwa zamknęła się mocno wokół
niego.
Joie przytuliła się do niego, nie mogąc zrobić nic więcej niż
go trzymać, prowadząc jej chętne ciało do spełnienia
poruszając się mocniej i głębiej, łącząc się z nią w ognistym
tangu, tak że chciała pozostać z nim na zawsze. Byli skórą
przy skórze. Ich serca biły w tym samym dzikim rytmie.
Powietrze trzeszczało od energii elektrycznej, a jej iskry
przeskakiwały przez wszystkie zakończenia nerwowe w ich
ciałach. Ciśnienie rosło i rosło, aż musiała krzyczeć gdy
radości eksplodowała w niej.
Wtedy poczuła go w swoim umyśle. Poczuła odczucia jego
ciała, gromadzącego dużą siłę, tak jak wulkan. Gorące. Grube.
Piekło pragnienia i głodu zmieszane z intensywnymi
emocjami i czystym pożądaniem. Napełnił ją ogniem i
Tłumaczenie franekM
ciepłem, pragnienie rosło od palców aż po czubek głowy. W
tym samym czasie, on czuł jej reakcji, uczucie przyjemności
zalewające ją, wyprzedzające ich oboje, trawiąc ich
całkowicie.
Joie wypłakała jego imię, chwyciła się jego ciała tak szczelnie
jak gdyby szli razem nad urwisko i swobodnie spadając w
przepaść w dzikiej radości. Nie mogła złapać tchu, jej serce
tłukło się w niekontrolowanym rytmie.
"Myślę, że zobaczyłam, fajerwerki, wyszeptała do jego piersi.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]