[ Pobierz całość w formacie PDF ]
tak naprawdę dla niego byłam? Czy coś dla niego znaczyłam? To że miłość oślepia,
przekonałam się na własnej skórze. Pytanie było, co dalej? Trillian był jednym z tych
ciemnych cudownych dzieci, które zdawały się obiecywać noce pełne namiętności
zakrapianej winem..
Camille? Camille? (głos Delilah sprowadził mnie na ziemię)
Jeśli ojciec poprosił go, by pełnił role posłańca, to chyba nie musi się to odbywać
w naszym domu?
W momencie gdy Trillian zrobił krok w moją stronę, ja cofnęłam się instynktownie,
potykajÄ…c siÄ™ o stojÄ…cy za mnÄ… niski stolik. Cholera! OstatniÄ… rzeczÄ…, jakiej
potrzebowałam, to by zdał sobie sprawę że nadal może mnie kontrolować, co
zdawało się nie pozostawać długo tajemnicą, zważywszy jak się teraz
zachowywałam.
Widząc mój wyraz twarzy, zaśmiał się. Widać cała sytuacja go bawiła.
Cieszę się że o mnie nie zapomniałaś, powiedział.
Przynajmniej nie czuje siÄ™ osamotniony w swojej obsesji.
W jednej chwili podniosłam gwałtownie głowę.
Co masz na myśli?
Oblizał wargi, sprawiając że musiałam się powstrzymać, by nie podbiec do niego.
Jesteś jedyną kobietą która kiedykolwiek mnie opuściła.
Więc to dlatego był zły. Opuściłam go zanim sam mógł to zrobić. Potrzebowałam
wszystkich swoich sił by trzymać go z dala, szczególnie że sama nie byłam pewna
siebie. Kiedy nagle zniknął mi z oczu, pomyślałam że może wrócił do Podziemnego
Królestwa ale on tylko stanął ciut dalej.
Jakie jest przesłanie Ojca i dlaczego myśli że potrzebuję ochroniarza? Spytałam.
Jeśli sprawię że rozmowa będzie dotyczyła neutralnych tematów, to może uda mi się
wyjść z tego bez szwanku.
Trillian usiadł.
Najpierw interesy, potem.... tak powinno być w przypadku ... w tych niepewnych
czasach.
Właśnie ten moment wybrała Menolly aby nam przerwać.
Na co czekasz? Co masz nam do przekazania Svartanie?
Patrzył na nią długo nim odpowiedział:
Menolly, wyglądasz niemalże jak żywa! Czy to zasługa nietoperzy?
Menolly warknęła, co wywołało jeszcze większy uśmiech na jego twarzy.
Tymczasem, Delilah przyłączyła się do rozmowy.
Dość, wy dwoje! Nie mamy czasu na wasze gierki, a i ja nie mam teraz wielkiej
ochoty na zmianÄ™. Najpierw Chase a teraz, Trillian.
Menolly, dlaczego nienawidzisz wszystkich mężczyzn, którzy interesują się
Camille?
Trillian posłał mi długie spojrzenie, ale nic nie powiedział. Menolly westchnęła.
Nie podoba mi się to mroczne spojrzenie, więc nie każ mi bym udzieliła ci lekcji,
odparła.
Delilah zaczęła drżeć, chwyciłam ją za ramiona by dodać jej otuchy i by ją uspokoić.
Nie masz się czym martwic! Postaraj się nie myśleć o tym i wez się w garść,
kochanie! Możesz nad tym panować!
Wymieniłam spojrzenia z Menolly.
Uspokój się Koteczku, szepnęła. To nie o ciebie mi chodzi, dobrze już?
W jednej chwili, Delilah padła na kanapę. Menolly usiadła obok niej, aby wziąć ją za
rękę. Skinęłam Trillianowi.
Ty też powinieneś usiąść, powiedziałam, zachowując jednoczenie niezbędną
odległość między nami.
Może zaczniesz od wytłumaczenia nam, dlaczego ojciec wybrał właśnie ciebie w
tej gonitwie? Tym bardziej iż dobrze wiem co o tobie myśli.
Trillian usiadł na jednym z foteli, następnie wyciągnął nogi krzyżując je w kostkach.
Powód jest bardzo prosty. Twój ojciec myślał, że mój przyjazd pozostanie
niezauważony. Z racji iż nie mogę być częścią OIA, pozostaję poza wszelkimi
podejrzeniami. (Jego wyraz twarzy był poważny, kiedy pochylił się do przodu.)
Posłuchajcie mnie teraz wszystkie uważnie. Y'Elestrial ma kłopoty, duże kłopoty.
Wasz ojciec chce abyście wiedziały, że być może wkrótce OIA nie będzie w stanie
zapewnić wam wsparcia na które liczycie, nawet jeśli mówi inaczej. Otrzymał raport
Johnson'a, który wszystko wyjaśnia.
Więc ojciec nam wierzy, powiedziałam z ulgą. (Z naszym ojcem u boku miałyśmy
znacznie większe szanse). Wiemy też o wiele więcej.
Jesteśmy pewni że Skrzydlaty Cień przejąwszy władzę w Podziemnym Królestwie,
planuje zaatakować Ziemię jak również Krainę Wróżek.
Twarz Trilliana pociemniała.
Wiem. Właśnie stamtąd wróciłem. Byłem świadkiem chaosu, jaki tam panuje. Ale
skÄ…d wy o tym wiecie?
W ciszy wstałam i podeszłam do stołu, skąd podniosłam lezące tam kości i książkę.
Odwiedziłam babcie Kojot, odparłam.
Na boga, Camille! Czarownicę Przeznaczenia? Wiesz, że to nie żarty! Składanie
im wizyt i proszenie ich o pomoc ma swojÄ… cenÄ™!
Zdaje sobie z tego sprawę, odpowiedziałam czując pod palcami ich dotyk. I winna
jej jestem... no, co jestem winna nie będzie łatwe do znalezienia, ale było warto.
Udzieliła mi wielu ważnych informacji, które OIA wydaje się ewidentnie ignorować
lub tez nie traktuje ich poważnie. (Mówiąc to starałam się unikać jego spojrzenia).
Trillian, słyszałeś może coś o pieczęciach duchowych?
Skrzywił się i skinął głową.
Niejasno. Kiedy byłem dzieckiem, słyszałem, szeptane opowieści o wielkim
skarbie który może zjednoczyć Trzy Królestwa pokojowo lub siłą.
Dlaczego? zapytał, pochylając się do przodu. Znalazłaś jedną?
Nie, ale Skrzydlaty Cień jej szuka. Chce je wszystkie wykorzystać jako klucz.
Dzięki niemu, będzie w stanie otworzyć bramy i wprowadzić swoją armię. Co gorsza
wie, gdzie znalezć pierwszą. Na szczęście, my też teraz o tym wiemy. Będziemy
musiały zdobyć ją przed nim.
Następnie, opowiedziałam mu dokładnie wszystko, czego się dzisiaj dowiedziałam.
Jako Svartån, Trillian byÅ‚ dobry w ukrywaniu emocji, ale znajÄ…c go, wiedziaÅ‚am, że
[ Pobierz całość w formacie PDF ]