[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Warto zacytować ten charakterystyczny fragment jego wywodu za jedną z ówczesnych gazet:
 P. Wiślicki  żalił się redaktor czasopisma kobiecego  już od dwóch lat blisko
rzeczywiście systematycznie stara się mnie w piśmie swoim w jak najniekorzystniejszym
wystawić świetle. Ośmiesza, wydrwiwa, lekceważy bez względu, iż w pracy człowieka, co
dobił się już piórem pewnego uznania, nie
I
wszystko musi być tak złym, żeby jedynie na naganę zasługiwało. Co jest powodem tak
nieprzyjaznego P. Wiślickiego dla mnie usposobienia, odgadywać nie będę, bo domysłów nie
chciaÅ‚bym za prawdÄ™ przedstawiać ... Jeżeli wiÄ™c czytelnicy «PrzeglÄ…du Tygod- niowego»
przez lat 2 blisko ciągłe jak najniekorzystniejsze wyczytują o mnie zdania, których wartość w
niczym prawie nie ustępuje wartości zaskarżonej potwarzy, jeżeli w końcu doczekali się tak
potÄ™piajÄ…cych «Tygodnik Mód» zarzutów, jakież w publicznej opinii wyrobi siÄ™ o mnie
przekonanie jako o człowieku i pisarzu? Któż z poczciwych i rozumnych ojców i matek
zechce zapoznać się bliżej z pismem tak osławionym, szkodliwym i tak wstrętne
rozwijającym idee?... Dobre imię dla każdego nieocenioną jest rzeczą, dla mnie, jako literata,
podwójnej wartości, bo godnością moją i jedynym majątkiem, dostarczającym mi za
poÅ›rednictwem pracy, przy wydawnictwie «Tygodnika Mód», Å›rodków utrzymania życia. P.
Wiślicki ze wszystkiego tego stara się mnie wyzuć, w opinii publicznej przedstawić jako
nieudolnego literata, nie umiejącego rozumnie ani myśleć, ani pisać, a pismo, chleb mi
dające, jako potworne, szkodliwe, którego nikt nawet do ręki wziąć nie powinien".
Wygodna furtka
Jak z tego widać, mocno przesadzały obydwie strony: Wiślicki, dopatrując się w artykule
 Emancypantki amerykańskie" treści i intencji, których tam nie było; Gregorowicz,
doświadczony przecież dzien
 % % % % % % % % % % % % % % 51
nikarz  widząc w ostrej wprawdzie, ale przecież tylko polemice, chęć zniszczenia go i
definitywnego pogrążenia w opinii czytelników.
Sąd Policji Poprawczej, do którego podprokurator skierował skargę z wnioskiem  o
rozwinięcie śledztwa przeciwko p. Wiślickiemu", stanął przed bardzo trudnym zadaniem.
Głównym znamieniem przestępstwa z art. 1022 kodeksu kar głównych i poprawczych  pod
który podciągnięto stan faktyczny w tej sprawie  był zły zamiar, chęć zniesławienia lub
ubliżenia osobie, o której dziele wypowiadał się krytykujący; bez tego  nawet złośliwego
osądu nie można było uznać za paszkwil ani tym bardziej za potwarz. Dziś w podobnych
przypadkach sąd na ogół korzysta z pomocy biegłych krytyków i teoretyków literatury,
którzy dokonują analizy tekstu. W tym precedensowym procesie sędzia nie wpadł na podob-
ny pomysł i zdał się na własne wyczucie.
Rozstrzygnięcie, jakie zapadło w tej sprawie, odznaczało się bardziej zdrowym
rozsądkiem niż poprawnością jurydyczną. Sąd przyjął, że nie można tu mówić o obeldze. Jest
to bowiem jedynie opinia o konkretnym artykule, wyrażona przez periodyk specjalnie  jak
wskazuje tendencja jego publikacji  poświęcony krytyce. Odrzucając skargę, sąd wziął też
pod uwagę, że krytyka nie była skierowana imiennie przeciwko oskarżycielowi, brak więc
jest tu istoty występku z art. 1022 kodeksu. Do odpowiedzialności za treść artykułu
 Emancypantki amerykańskie" poczuwać się może jedynie L. S. W.  jego autor, a więc
wszystko to, co napisano w  Przeglądzie Tygodniowym", dotyczyć może tylko jego.
i
BHHHnHBnnni
W wyniku apelacji Gregorowicza sprawa weszła na wokandę Sądu Kryminalnego, który
decyzję Sądu Policji Poprawczej uchylił, wytykając, iż ów postąpił zbyt pochopnie, bo nie
ustalił przede wszystkim, czy zaskarżony artykuł zawiera potwarz kryminalną lub obelgi i
czy jego autor miał na celu spotwarzenie lub zelżenie oskarżyciela, czy też wystąpił jedynie
w imię prawdy i postępu. Zwrócono nadto uwagę na uchybienie proceduralne: skoro w
sprawie wyraznie określone zostały osoba oskarżonego i zarzucane mu przestępstwo,
należało wydać formalny wyrok, a nie odmawiać wszczęcia śledztwa.
Sąd Policji Poprawczej, pouczony o tych niuansach, bez których cała ta sprawa robiła się
zbyt prosta i prawniczo wręcz uboga, przystąpił do powtórnego jej rozpoznania. Wezwany
celem złożenia wyjaśnień redaktor  Przeglądu Tygodniowego" oświadczył, że absolutnie nie
zamierzał obrazić swego szanownego kolegi, którego poważa jako człowieka wielce
zasłużonego, czego dowodem może być fakt, iż współpracował z nim przez dwa lata, jeszcze
gdy ów redagował  Przyjaciela Dzieci". Jeżeli wystąpił przeciwko niemu w  Przeglądzie" ,
to tylko dlatego, że nie mógł podzielać zdania,  jakoby kobieta ograniczać się powinna tylko
do życia rodzinnego". Dziś takie zdanie jest wręcz szkodliwe, jeśli się zważy, że liczba kobiet
w naszym kraju przewyższa o 87 tys. liczbę mężczyzn. Przed tymi więc kobietami, które nie
mogą sobie zapewnić życia rodzinnego z powodu okoliczności od nich niezależnych, trzeba
otwierać inne pole do rozwinięcia działalności. Wystąpienie przeciwko kobietom
amerykańskim, którym nie można
 % % % % % % %Mi
 % % % % % % % % %
odmówić uznania, ocenił jako niewłaściwe i dał temu wyraz, pozostawiając przecież
możliwość kontynuowania dalszej w tym względzie dyskusji.
Na tym ten wątek postępowania wyczerpano i  rzecz dziwna  nie znalazł on zupełnie
odzwierciedlenia w wyroku. Sąd Policji Poprawczej poszedł, zda się, po linii najmniejszego [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • leike.pev.pl