X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Ale wydawało mi się, że to ona.
Anula & Irena
scandalous
- Co to za klub?
- Kto to wie? Posłuchaj, jeżeli ona była z jakimś muzy�
kiem, nawet do niej nie podchodziłem, rozumiesz? Trzeba
mieć swój honor.
- Czy ten cały Mace jest dealerem? - zainteresował się
drugi chłopak.
Glint z westchnieniem schował zdjęcie do kieszeni.
- Posłuchajcie mojej rady, chłopaki. Wezcie sobie tro�
chę na wstrzymanie, to będziecie grać lepiej. - Nigdy w ży�
ciu nie będziecie grać lepiej, dodał w myślach.
Wrzucił jeszcze jednego dolara do miski, mając pew�
ność, że zostanie natychmiast wydany na narkotyki. Był
jednak wdzięczny tym chłopakom za cień nadziei, jaki
kryła w sobie ich informacja. Może rzeczywiście widzieli
Dianę w klubie z jakimś muzykiem?
Clint pomyślał, że chętnie udusiłby jąwłasnymi rękami.
Jak można być taką idiotką? Kiedy jednak oddalał się od
muzyków, jego krok stał się nieco bardziej sprężysty. Diana
była gdzieś tu, w Los Angeles. Może z Mace'em, a może
z kimś innym. Nawet jeżeli traciła czas w jakimś okropnym
towarzystwie, najważniejsze było to, ze żyje i że nie poszła
na ulicę. A to już duży sukces.
Gdyby tylko miał jeszcze kogoś, z kim mógłby się po�
dzielić tą radosną nowiną!
Niedaleko miejsca, w którym zaparkował samochód,
zauważył budkę telefoniczną. Na szczęście była pusta. Miał
też nadzieję, że aparat nie jest zepsuty.
Z kieszeni, w której trzymał zdjęcie Diany, wyjął wizy�
tówkę Jessie. Zawahał się. Ta kobieta z pewnością jest
bardzo zajęta. Zarezerwowała sobie dla niego czas od
czwartej. Czy ma prawo od rana zawracać jej głowę?
Może jednak będzie chciała usłyszeć wiadomość, że
Anula & Irena
scandalous
ktoś widział jego siostrę zdrową i całą? Wsunął monetę do
automatu i wykręcił podany na wizytówce numer.
- Tęczowy Dom - odezwał się damski głos.
- Poproszę Jessie Gale.
- A kto mówi?
- Clint McCreary.
Usłyszał cichy brzęk, a potem lekko rozbawiony głos
Jessie:
- Clint?
Musiała sobie pomyśleć, że jest natrętny. Pewnie przerwał
jej jakieś ważne spotkanie albo sesję z podopieczną, która
właśnie w tej chwili zdecydowała się mówić, a potem już nie
będzie chciała rozmawiać, i Jessie nigdy mu tego nie daruje.
- Przepraszam, nie powinienem przeszkadzać...
- Nie przeszkadzasz mi - zapewniła go tak serdecznie,
że prawie jej uwierzył. - Czy wszystko w porządku? Masz
taki dziwny głos.
- Dzwonię z automatu. Tu jest taki straszny hałas. -Za�
mknął oczy, żeby nie patrzeć na obsceniczne graffiti pokry�
wające szklane ściany budki. - Znalazłem facetów, którzy,
być może, widzieli Dianę.
- Naprawdę? Och, to cudowna wiadomość! Co z nią?
Gdzie ona jest?
- Nie wiem. Oni nie byli pewni, czy to Diana. Jeden
z nich stwierdził, że mógł ją widzieć. Obaj byli solidnie
naćpani. - W miarę jak mówił, zaczynał sobie uświada�
miać, że jeśli jakiś trop prowadził donikąd, to właśnie ten.
- To zresztą chyba bez znaczenia - dokończył.
- Posłuchaj, Clint, znajdziemy twoją siostrę. I proszę
mi tu nie krakać.
- Przepraszam, że przeszkodziłem  mruknął Clint. -
Masz dużo pracy.
Anula & Irena
scandalous
- Już mówiłam, że mi nie przeszkadzasz - powiedziała
szybko, jakby obawiała się, że Clint odwiesi słuchawkę.
- Co cię tak dręczy?
Clint zawahał się. Kiedyś, wiele lat temu, do tego sto�
pnia stracił kontrolę nad własnym życiem, że obawiał się,
iż nigdy już nad nim nie zapanuje. A jednak mu się to
udało. Nauczył się wtedy, że nie można nikogo dopuścić za
blisko siebie i zawsze należy spodziewać się najgorszego.
Odtąd pieczołowicie pielęgnował swoje blizny i przestał
wierzyć w to, czego nie widział na własne oczy. Teraz
jednak zobaczył ducha. A także podobną do niego kobietę
spacerującą po ulicy w biały dzień.
Spotkał też Jessie, osobę tak prostolinijną, uczciwą
i godną zaufania, że wręcz trudno ją sobie wyobrazić w te�
go rodzaju snach, jakie dręczyły go ubiegłej nocy. A prze-
cież widział ją jak żywą.
- Naprawdę chcesz wiedzieć, co mnie dręczy? - za�
pytał.
- Tak.
Wzruszyła go jej powaga.
- Tej nocy miałem sen.
- Ach, tak? A o czym?
O tobie, pomyślał. O tym, jak się kochaliśmy.
- Nieważne o czym - odparł. - Rzecz w tym, że ja nie
miewamsnów.
- Wszyscy mają jakiś sny, Clint. Tylko że niektórzy nie
pamiętają ich po obudzeniu.
- Ale nie ja.
Jessie cicho się roześmiała.
- Ależ tak. Los Angeles jest miastem snów. Nie dziwię
się, że i tobie wreszcie coś się przyśniło.
Mój Boże, przecież ona była w biurze i na pewno miała
Anula & Irena
scandalous
masę roboty. Po co tracili tyle czasu na rozmowę o jego
śnie?
Chyba dlatego, że nie mógł się zdobyć na to, by odwie�
sić słuchawkę.
- Chcesz mi wmówić, że sny unoszą się w powietrzu,
w poszukiwaniu jakiegoś mózgu, który mogłyby zaata�
kować?
- Opowiedz mi. - W głosie Jessie zabrzmiała nuta roz�
bawienia. - Czy to był zły sen?
- Nie.
- A może coś innego cię dręczy? Martwisz się o sio�
strę? Jestem przekonana, że ją znajdziemy. Przecież ci fa�
ceci...
- Ci faceci nawet nie wiedzieli, o czym mówią - prze�
rwał jej Clint. - Byli naćpani.
- To nie znaczy, że jej nie widzieli. Czemu mamy im nie
wierzyć? Czy to grzech być optymistą?
- Nie widzę żadnych podstaw do optymizmu. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • leike.pev.pl
  • Drogi uД№Еєytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerД‚Е‚w w celu dopasowania treД№В›ci do moich potrzeb. PrzeczytaД№В‚em(am) Politykę prywatnoД№В›ci. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerД‚Е‚w w celu personalizowania wyД№В›wietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treД№В›ci marketingowych. PrzeczytaД№В‚em(am) Politykę prywatnoД№В›ci. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.