X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

który rzucał mu wrogie spojrzenia.
- Wiem, o kogo chodzi.
- Wydawało mi się, że on też przychodzi tu prawie co�
dziennie.
Anula & Irena
scandalous
- Dziś chyba go nie będzie. Masz do niego jakąś sprawę?
Brady skinął głową i dotknął jej ręki. Dziwne. Zwykle
unikał takich gestów w publicznym miejscu.
- Chodz. Musimy porozmawiać. Czy Lydia popilnuje
Grace?
- Zaraz się dowiem.
Lydia nigdy nie odmawiała, ale Susanna potrzebowała
teraz chwili na zastanowienie. Brady chciał z nią porozma�
wiać, tylko dlaczego miał taką ponurą minę? Czyżby za�
mierzał wymówić jej mieszkanie?
Poświęciła dwie minuty na myślenie, kolejne dwie na
rozmowę z Lydią i jedną, żeby pozbyć się fartucha. Nie po�
prawiła nawet włosów ani makijażu. Tak postąpiłaby ko�
bieta idąca na spotkanie z ukochanym, a przecież jej nie
łączyło z Bradym nic poważnego.
Gdy wróciła, wstał, wziął ją za rękę i ruszył w stronę
wyjścia.
- Opiekuj się nią! - zawołała za nimi Lydia.
- Niedługo wrócimy - zapewnił.
Szli ulicą wzdłuż domków otoczonych kwiatami. Było
ładnie, radośnie i słonecznie. W takim otoczeniu Susanna
powinna się tylko cieszyć, a tymczasem niepokoiła ją jego
zatroskana twarz.
- Dokąd idziemy? - spytała.
- Spotkać się z pewnym mężczyzną.
- Znam go?
- To Lon Banks.
- Brady, nie musisz tego robić.
Anula & Irena
scandalous
- Muszę.
- Lydia opowiadała mi już o tej historii z twoim bratem
i Banksem.
- Chyba nie powiedziała ci wszystkiego. Zresztą pewnie
nawet nie zna szczegółów. W przeciwnym razie nie prze�
konywałabyś wszystkich, że jestem lepszy niż w rzeczywi�
stości. Parę osób już mi dziękowało, że zrugałem Natea
Fishera. Robisz ze mnie bohatera na wyrost. Powinnaś być
ostrożniejsza w ocenie ludzi.
- Jestem ostrożna i już dawno przestałam być naiwna.
Zatrzymał się.
- Nie w stosunku do mnie.
Pokręciła głową.
- Nawet wobec ciebie. Tym bardziej, że nie jesteś taki
zły, za jakiego się uważasz.
- W takim razie spójrz - powiedział, wskazując na�
pis na szybie w oknie budynku. Tekst był krótki: Lonnie
Banks. Prawnik.
- Nie rozumiem, o co ci chodzi. - Susanna bezradnie-
wzruszyła ramionami.
- Banks został prawnikiem, choć nigdy nie zamierzał.
Był młody, zdrowy, utalentowany. Doskonały baseballista,
który właśnie miał dostać z uczelni stypendium dla spor�
towców. O takiej karierze marzył. Właśnie wtedy mój pija�
ny brat zasiadł za kierownicą i potrącił go.
Brady mówił tak, jakby sam spowodował wypadek.
- Przecież to nie twoja wina - przypomniała mu
Susanna.
Anula & Irena
scandalous
- Wiesz, dlaczego Lon Banks zaczął studiować prawo?
- spytał.
- Nie mógł już grać w baseball. To chyba oczywiste?
- Każdy tak myśli, ale to tylko część prawdy. Potrącił
go pijany kierowca, ale dowody przeciw mojemu bratu
były bardzo skromne. Prokurator niewiele mógł zdziałać
i Frank dostał bardzo niski wyrok. Jakby dali mu klapsa,
zamiast porządnego lania - mówił, patrząc jej w oczy. -
Wiem, że Frank był winny. Słyszałem, jak opowiadał ojcu,
co się stało. Znałem prawdę i nikomu nie pisnąłem ani sło�
wa. Myślę, że Lon domyślał się tego od początku.
- Frank był twoim bratem. Chciałeś go bronić - powie�
działa cicho.
- Nie byliśmy sobie bliscy. Mogłem zeznawać przeciw
niemu i przynajmniej w ten sposób pomóc Loniemu.
- Dlaczego tego nie zrobiłeś?
Brady milczał przez dłuższą chwilę.
- Teraz to już nie ma znaczenia - powiedział w końcu.
- Chodzi mi tylko o to, że nie byłem i nie jestem żadnym
bohaterem. Pozostaje jeszcze sprawa Fishera.
- To znaczy?
- Nie chciałem, żebyś się tym denerwowała, ale zdaje
się, że twój były mąż próbuje cię znalezć. Na razie przez In�
ternet. Rozpytywał na oficjalnej stronie naszego miastecz�
ka. Jeśli Nate Fisher na to wpadnie, natychmiast mu donie�
sie. Możesz być pewna.
- Dlaczego nic mi nie mówiłeś? - spytała przerażona.
Delikatnie dotknął kosmyka jej włosów.
Anula & Irena
scandalous
- Po co miałem cię straszyć? Pogadałem z Lorelei. Zarzą�
dza tą stroną w Internecie. Poprosiłem, żeby go spławiła, gdy�
by zadawał pytania. Nie chciałem ci nic mówić, ale teraz...
Westchnął.
- Co się stało? - spytała.
- Chciałbym, żebyś była bardzo ostrożna. Staram się
kręcić w pobliżu, żeby ci pomóc, ale boję się, że akurat
w najgorszym momencie mnie nie będzie...
- Nie możesz brać na siebie odpowiedzialności za mnie
i moje dziecko.
- Ja zupełnie inaczej na to patrzę - stwierdził.
Domyślała się, że nie potrafiłby zostawić kobiety i dziec�
ka bez pomocy.
-A ja naiwnie myślałam, że chciałeś wymówić mi
mieszkanie. .
- Nigdy bym tego nie zrobił.
Gdyby odeszły, jak miałby je chronić? A gdyby coś się
stało, znów prześladowałyby go wyrzuty sumienia.
- Powinnaś już wracać - powiedział. - Odprowadzę cię.
Pokręciła głową.
- Mój przyjazd tutaj był ucieczką. Liczyłam się z tym, że
wkrótce pojadę gdzieś dalej, i tak będę się przenosić z miejsca
na miejsce. Jednak im dłużej tu jestem, tym lepiej się tu czuję.
Mogłabym zostać w Red Rose na stałe, założyć dom i wresz� [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • leike.pev.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.