[ Pobierz całość w formacie PDF ]
oceniæ ich umiejêtnoSci na podstawie w³asnych doSwiadczeñ. Ob-
serwuj¹c poczynania Thrawna trochê z boku (poniewa¿ Tyran-
nic wykonywa³ zadania z dala od g³Ã³wnego obszaru dzia³añ),
musia³ przyznaæ, ¿e poczyna³ sobie ca³kiem dobrze i gdyby nie
zdrajca Rukh, prawdopodobnie odtworzy³by Imperium. Tyle ¿e,
jak siê teraz okaza³o, Rukh spartaczy³ robotê, bo Thrawn ¿y³, co
by³o naprawdê niez³ym numerem. Swoj¹ drog¹ ciekawe, jak Thrawn
tego dokona³& Wa¿niejsze jednak by³o, dlaczego czeka³ tyle cza-
su, pozwalaj¹c niekompetentnym megalomaniakom, jak ta idiotka
admira³ Daala, marnowaæ zasoby Imperium w kretyñskich bitwach
z góry skazanych na fiasko.
I dlaczego teraz, gdy wróci³, sprzymierzy³ siê z kimS takim jak
Disra?!
Nalgol skrzywi³ siê odruchowo Disry nigdy nie lubi³, a co
wa¿niejsze, nigdy mu nie ufa³. Uwa¿a³ go za typa, który raczej do
koñca bêdzie walczy³ o swoje och³apy Imperium, ni¿ pozwoli ko-
112
muS innemu je odbudowaæ. JeSli Thrawn go wybra³, to mo¿e nie
by³ wcale tak sprytny, jak g³osi³a legenda. Wprawdzie Dorja wy-
chwala³ pod niebiosa charakter i geniusz militarny wielkiego ad-
mira³a, ale Argona na przyk³ad twierdzi³, ¿e Disra jest kompetent-
ny.
Tylko co oni naprawdê o sobie wiedzieli?
Nag³y ruch z lewej przerwa³ mu rozmySlania wraca³ jeden
ze zwiadowców.
Jakie wieSci? spyta³ oficera wachtowego.
JesteSmy prawie na miejscu, sir. Drobna zmiana kursu i bê-
dziemy na wyznaczonej pozycji.
Proszê podaæ kurs sternikowi poleci³ Nalgol. Gdzie s¹
Obliterator i Ironhand ?
Nasi zwiadowcy nawi¹zali kontakt z ich zwiadowcami, sir.
Kursy wszystkich okrêtów s¹ tak skoordynowane, aby nie dosz³o
do wypadku.
Lepiej, ¿eby by³y ostrzeg³ lodowato Nalgol.
Przemykanie siê na oSlep by³o samo w sobie wystarczaj¹co
nieprzyjemne, gdyby trzy niszczyciele przy tej okazji siê zderzy³y,
sta³by siê poSmiewiskiem ca³ej imperialnej floty. Co gorsza, gene-
ratory niewidzialnoSci nie mia³y prawa wytrzymaæ takiego obci¹-
¿enia i Swiadkami upokorzenia staliby siê wszyscy przebywaj¹cy
w systemie Bothawui.
Obecnie zaS planetarne systemy obronne mog³yby zarejestro-
waæ najwy¿ej silniki kilku nie zidentyfikowanych, ma³ych jedno-
stek wykonuj¹cych bezsensowne manewry.
I jedn¹ nie tak¹ znowu ma³¹ korwetê.
Trzymamy kurs, sir odezwa³ siê oficer wachtowy. Piêæ
minut do celu.
Nalgol skin¹³ g³ow¹.
Minuty up³ywa³y naprawdê powoli, a ciemnoSci za oknami nie
m¹ci³o nic poza krótkim b³yskiem silników maszyn zwiadowczych
regularnie wlatuj¹cych i wylatuj¹cych z pola, by koordynowaæ kurs
i prêdkoSæ niszczyciela. Nalgol poczu³, ¿e olbrzymi okrêt zwalnia
i spojrza³ na zegar. Piêæ minut dobieg³o koñca i&
I nagle z prawej burty pojawi³ siê fragment skalisto-lodowej
powierzchni przesuwaj¹cej siê ku rufie.
Mijamy j¹! warkn¹³.
Zaraz zaczniemy cumowanie, sir oficer jeszcze nie skoñ-
czy³ mówiæ, gdy niszczyciel na wstecznym ci¹gu zacz¹³ siê powoli
8 Widmo... 113
cofaæ, a¿ widoczny wewn¹trz pola wycinek komety znieruchomia³
na wysokoSci Sródokrêcia. JesteSmy na pozycji, sir.
Cumy?
Promy ju¿ wystartowa³y, sir zameldowa³ oficer kontroli
lotów. Za dziesiêæ minut zakoñczymy cumowanie.
Doskonale.
Cumy naturalnie nie by³y w stanie fizycznie utrzymaæ jednostki
tak wielkiej jak niszczyciel klasy Imperial w po³¹czeniu z komet¹,
ale dawa³y wystarczaj¹ce informacje, by sternik móg³ zapewniæ
niezmienne po³o¿enie okrêtu wzglêdem komety dryfuj¹cej sobie
niespiesznie ku Bothawui.
Ironhand zakoñczy³ cumowanie, sir zameldowa³ oficer
wachtowy. Obliterator jest na pozycji i zakoñczy manewr mniej
wiêcej w tym samym czasie co my, sir.
Nalgol potwierdzi³ i odetchn¹³ z ulg¹. Uda³o siê: byli na miej-
scu i nic nie wskazywa³o na to, by Bothanie ich zauwa¿yli. Teraz
pozosta³o tylko czekaæ i wierzyæ w geniusz wielkiego admira³a
Thrawna.
114
O I A
&
No dobra warkn¹³ widoczny na ekranie ³¹cznoSci mê¿czy-
zna, mru¿¹c podejrzliwie oczy. Spróbujcie jeszcze raz.
Powtarza³em ci ju¿ dwa razy odpar³ znudzony Luke. Nie
zmieniê niczego tylko dlatego, ¿e to ci nie odpowiada.
Nie szkodzi. Powiadasz, ¿e nazywasz siê& ?
Mensio Luke spojrza³ na rozci¹gniête za oknem kabiny
skupisko asteroid, zastanawiaj¹c siê, na której siedzi ten konkretny
wartownik. Pracujê dla Wesselmana i przylecia³em z dostaw¹ dla
was. Czego nie mo¿esz zrozumieæ?
Zacznijmy od Wesselmana warkn¹³ mê¿czyzna. Nigdy
nie wspomina³ twego nazwiska.
Po powrocie powiem mu, ¿e ma wam przys³aæ kompletn¹
listê p³ac.
Nie pyskuj!
Przez d³u¿sz¹ chwilê wartownik przygl¹da³ mu siê podejrzli-
wie. Luke wpatrywa³ siê w niego w rewan¿u, staraj¹c siê wygl¹daæ
na znudzonego i obojêtnego. Poniewa¿ bez fa³szywej skromnoSci
od dawna zdawa³ sobie sprawê, ¿e jego w³asna twarz nale¿y do
bardziej znanych w galaktyce, zrobi³ co móg³, by j¹ na tê okazjê
zmieniæ. Ciemne w³osy, Sniada cera, sztuczna broda, nieco skoSne
oczy wskazuj¹ce na domieszkê gorezhañskiej krwi i para malow-
niczych blizn krzy¿uj¹cych siê na policzku powinny ka¿demu sku-
tecznie uniemo¿liwiæ identyfikacjê.
A poza tym towar zawsze przywozi³ Pinchers doda³ z ura-
z¹ wartownik. Dlaczego go nie ma?!
115
Bo le¿y i nie mo¿e lataæ, coS siê do niego przypl¹ta³o po-
informowa³ go mniej wiêcej zgodnie z prawd¹ Luke: Pinchers fak-
tycznie le¿a³ i pewnie chrapa³ pogr¹¿ony w b³ogiej nieSwiadomo-
Sci, jak¹ dawa³ leczniczy trans Jedi, w którym Luke zostawi³ go na
Wistril.
Jego kolesie na pewno nie wpadn¹ w zachwyt, ¿e pozwoli³ siê
podejSæ, choæ z drugiej strony, kiedy siê obudzi, z ca³¹ pewnoSci¹
bêdzie zdrowszy ni¿ kiedykolwiek w ostatnich latach.
S³uchaj no, nie bêdê tu siedzia³ tydzieñ, gadaj¹c o g³upo-
tach oznajmi³, przejmuj¹c inicjatywê. Albo mnie wpuScisz, albo
zawiozê wszystko z powrotem Wesselmanowi, a on policzy wam
za podwójn¹ dostawê. Mnie to wisi, i tak dostanê tyle samo.
Wartownik zme³³ w ustach przekleñstwo i spyta³:
I czego siê wSciekasz? Co tam masz ciekawego?
Po trochu wszystkiego: trochê min Norsam DR-X55, parê
kapsu³ ratunkowych Prasxon i kilka skafandrów pancernych mo-
del GTU. Plus dwie niespodzianki.
Taa? Kapitan nienawidzi niespodzianek.
Te pokocha, i to od pierwszego wejrzenia. Pierwsza to ze-
staw dopalaczy do hipernapêdu, a druga to droid slicerski model
SB-20. Ale jeSli nie chcecie, na pewno nie bêdê was zmusza³.
Dobra, cwaniaczku: mo¿esz wlatywaæ. Znasz drogê czy mam
ci przes³aæ mapê?
Znam mrukn¹³ Luke, maj¹c nadziejê, ¿e tak jest faktycz-
nie.
W teorii do asteroidy, w której wydr¹¿ono bazê, prowadzi³y
tylko dwie bezpieczne trasy wlotowa i wylotowa. Obie wyci¹-
gn¹³ z umys³u Pinchersa, zanim go pogr¹¿y³ w leczniczym transie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]